(...) Gdy młoda, ładna kobieta, "chodzi" z korpulentnym starszym panem, łysym jak kobyła, to od razu wiadomo o co chodzi. "Ona jest najego utrzymaniu" powiedzą ludziska, chociażby łysy pan był najczarowniejszym z ubogich, skarbnicą inteligencji i cnót wszelakiego rodzaju. Gdy zaś jesteś kobietą w leciech, nie pokazuj się, broń Boże, na ulicy z młodym człowiekiem, chociażby to był tylko uczeń języka angielskiego. Siedźcie w domu, całujcie się między jednym "th-em" a drugim i nie wyściubajcie noza poza dom. To co o was ludzie powiedzą, będzie szkodliwe tak samo dla ciebie, jak dla niego. Pamiętajcie, że zazdrość nie śpi, a czuwa! "Ona mu przecież finansowo pomaga, powie o was twoja najbliższa znajoma, to chłopak bez grosza!" Nie nie pomoże, że ty, powiedzmy będziesz żyła tylko z twoich lekcji, a on będzie świetnie zarabiał. Ludzie mają swoje utarte przekonania i nic, nawet fakty nie potrafią ich zmienić (...)